Większość osób nie zna się na degustacji wina, a po spróbowaniu konkretnego trunku potrafi określić tylko, czy napój im smakuje, czy też nie. Z tego powodu mogłoby się wydawać, że serwowanie wina podczas spotkań towarzyskich nie powinno wymagać od nas zbyt dużego zaangażowania czy uwagi. W miarę możliwości powinniśmy jednak podawać ten szlachetny alkohol w taki sposób, jakby wszyscy nasi goście byli wytrawnymi smakoszami. Podczas picia wina gospodarz powinien dawać dobry przykład.
Dlatego warto, żebyś wiedział, że kieliszek zawsze należy trzymać za nóżkę, by nie ogrzewać spożywanego właśnie trunku. Białe czy różowe wina obowiązkowo podajemy schłodzone. Najlepiej umieścić je w lodówce na około dwie godziny przed wizytą zapowiedzianych gości. W temperaturze pokojowej śmiało możesz podać czerwone wino.
Zwykle nie praktykuje się jego schładzania, jednak w upalne dni dobrze jest włożyć wino do lodówki na choćby piętnaście czy dwadzieścia minut. Zawsze lepiej jest podać zbyt zimne wino, niż zbyt cieple. Niezbyt dobrze widziane jest rozcieńczanie trunku za pomocą wody lub dodawanie do niego kostek lodu. Może to zaburzyć zarówno bukiet, jak i kompozycję smakową.
Jednak jeśli jesteś wytrawnym smakoszem, a któryś z twoich gości-laików poprosi cię o podobne potraktowanie jego napoju, w żadnym przypadku nie okazuj wzburzenia, ale spełnij jego prośbę. Nawet jeśli nie spodziewasz się, by twoi biesiadnicy kręcili kieliszkami i fachowo oceniali bukiet pitego wina, dobrze jest serwować napój w naczyniach, które umożliwią pełne rozwinięcie jego aromatu. Podstawowym błędem jest wykorzystywanie kieliszków o zbyt małych czaszach. Niemal każde wino potrzebuje miejsca do napowietrzenia swojej powierzchni i uwolnienia pełni bukietu.
